-----------------------------------------------------------------------------
Całował mnie, ale ja nie chciałam i się odsunęłam.
*Co się stało?
~Nie wiem, czy mogę ci zaufać.
*Jak to?
~Czemu całowałeś się z Barbarą?
* Ehh... Wiesz, że jestem flirciarzem i no nie mogłem się powstrzymać, ale wiem, że najważniejsza jesteś ty, Basia to tylko przyjaciółka.
~Przyjaciółka, która zamieni się w twoją dziewczynę?
* Nie.
~A co z Ashley? Ona tak dobrze całuje, czy co?
* Ona nie jest dla mnie, a nie przestawałem jej całować, bo no trzymała mnie, a tty tego nie widziałaś.
~A pamiętasz lekcje tańca? Byłeś ''nauczycielem'', zrobiłeś to specjalnie, czy przypadkowo?
*Dobra, przyznaję się, było to specjalnie, bo chciałem cię zobaczyć, ale nie wiedzialem, ze to się tak skończy.
~Ale to ja ukrywałam moją miłość do ciebie, i przeze mnie skoczyłeś z dachu.
* Ale ty razem ze mną skoczyłaś.
~Tak, ale...
*Może nie wracajmy już do tamtych smutnych chwil.
~No dobrze, najwązniejsze, że jesteśmy tutaj cali i zdrowi no i oczywiście jesteśmy razem.
*Wiem.
~Ale, jeszcze coś mnie drażni.
*Co takiego?
~Pamiętasz jak nakryłam cię w łóżku z Basią? Musisz wiedzieć, że tego ci nigdy nie wybaczę.
* Ale między nami nic nie zaszło wtedy. My poprostu spaliśmy. Byliśmy zmęczeni, więc co miałem zrobić. Basia miała daleko do domu, no więc...
~No dobrze, jednak ci wybaczam, a może...
Rozmowę przerwała komórka Justina.
* O wilku mowa, to Basia.
Jus odebrał i gadał z Barbarą przez 30 min., a ja miałam pustkę w sercu, czułam, że Justin mnie nie kocha, ale wiem, że było inaczej. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Justin to usłyszał.
* (do Basi) Muszę kończyć, cześć.
* (do Natashy) Czemu płaczesz?
~Poświęcasz jej więcej czasu niż mnie.
* Wiesz, że kocham tylko ciebie!
~Udowodnij!
Pocałował mnie.
* I co?
~Pocałunek nic nie znaczy.
*Dobra jak, chcesz, ale będzie ostro.
Wyrzucił swój pierścień, który oznaczał, że przed ślubem nie będzie robił ''tego'' i zamknął dzrzwi od pokoju.
~Co ty robisz?
*Zobaczysz.
Przyciągnął mnie do siebie i zaczął namiętnie całować, poczułam jego ciepłe dłonie pod bluzką, której po chwili nie miałam na sobie. Położył mnie na łóżku u usiadł na mnie.
Nagle jego usta były na mojej szyi i jechały w dół całując co milimetr moje ciało. Przeszkodziły mu moje spodnie, więc je zdjął.
Przyszła moja kolej, rozebrałam go całego oprócz bokserek. On chciał mi zdjąć stanik, ale przerwałam mu.
~Justin, ty chyba nie chcesz robić tego, o czym myśle?
* Dlaczego nie? Mówiłem, że będzie ostro.
~Ale jesteśmy za młodzi.
*Przestań pieprzyć, że jestemy za młodzi i daj mi dokończyć to co zacząłem.
~Jesteś wredny!
*Przepraszam, ale poprostu się denerwuję.
~To nie róbmy tego.
*Ale ja chcę cb.
~No dobrze, ale...
Nie zdążyłam powiedzieć, bo poczułam, ża nie mam na sobie stanika. Widziałam, że Jerry chce wkroczyć do akcji, ale Justin wiedział, że musi zaczekać. XD Juju postanowił zdjąć ze mnie to co zostało, czyli majtki, więc tak uczynił. Dokończył to co zaczął wcześniej - składanie pocałunków na moim ciele. Byłam teraz już całkiem naga, więc obsypał pocałunkami dosłownie całe moje ciało. Ja w tym czasie zatapiałam ręce w jego pięknych włosach.
Przypomniało mi się, że on ma jeszcze na sobie bokserki.
~To co, czas na bokserki?
Nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się i spojrzał na mnie seksownym wzrokiem. To oznaczało, że się zgodził. Zdjęłam mu bokserki i zobaczyłam Jerry'ego. Wyciągnął z kieszeni od spodni cos okrągłego, wiedziałam co to jest. Ubrał Jerry'ego w prezerwatywę i zaczęło się.
Jb szukał pozwolenia w moich oczach. Zgodziłam się uśmiechając i całując go. Powoli wszedł we mnie. Zaczął ruszać biodrami coraz syzbciej i mocniej. Czułam ogromną przyjemność, zaczęłam jęczeć z zachwytu. Bieber ruszał biodrami zdecydowanie i szybko. Strużki potu lśnią na jego czole. Po chwili doszliśmy. Justin powoli i delikatnie wyszedł ze mnie . Usiedliśmy wtuleni w siebie.
*Dziękuję maleńka, jesteś najlepsza.
Ubraliśmy się w bielizne i położyliśmy na łóżku.
Bylismy zmęczeni, więc zasnęlismy
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Namęczyłam się przy pisaniu tego, ale chyba dobrze wyszlo ;p






Wyszło ci super Monia czekam na 21
OdpowiedzUsuńOj dziękuję !! :**
OdpowiedzUsuńFajny rozdział.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - > http://zoeys-story.blogspot.com/
Super rozdział, bardzo mi się podoba, czekam na następny z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczęłam przygodę z blogowaniem (:
mayfairstory.blogspot.com