*oczami Justina*
Skierowałem się w stronę jakiegoś klubu i nałożyłem kapotę na głowę. Byłem strasznie wkurwiony, co ten chuj sobie w ogóle wyobraża? Natasza jest moją dziewczyną, zgodziła się na seks, więc o co do cholery mu chodzi? Skoro Jake tak zareagował, to co dopiero będzie, gdy ojciec Natashy się dowie? Uhmm..nieważne, musze odpocząć i się zrelaksować.
Gdy byłem na miejscu, usiadłem przy barze i zamówiłem drinka, którego po chwili podał mi barman. Wypiłem go i zamówiłem następnego wiedząc, że jeden nie wystarczy. Spojrzałem przed siebie i ujrzałem piękną brunetkę, która tańczyła z jakimś blondynem. Wypiłem drugiego drinka i podszedłem do niej. Gdy blondyn odszedł, owinąłem ręce na talii brunetki i przysunąłem ją do siebie.
-Jak ci na imię piękna? - wyszeptałem jej do ucha, na co zachichotała.
-Jestem Elena - odwróciła się przodem do mnie - a ty przystojniaku?
- Justin, miło mi - zacząłem zjeżdzać z jej bioder na pośladki. Pisnęła z zadowolenia i owinęła ręce wokół mojej szyi.
-Mi rownież - uśmiechnęła się i musnęła moje usta. Natychmiast złączyłem nasze usta, a ona to odwzajemniła. Nie pytajac o pozwolenie wepchnąłem swój język do jej buzi, lecz nie sprzeciwiła się. Już po chwili nasze jezyki toczyły walkę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie i chwyciła mój nadgarstek - Chodź ze mną - pociągnęła mnie w stronę łazienki, gdzie powróciliśmy do naszej poprzedniej czynności. Podniosłem ją lekko, przez co mogła zwinnie owinąć nogi wokół moich bioder. Muszę przyznać, że ona nie była taka jak Natasha. Pocałunki Eleny były szybkie, a Natashy wolne i delikatne. Gdy brunetka zaczęła ściągać mi bluzkę, zorientowałem się o co jej chodzi. Natychmiast odepchnąłem ją od siebie i poprawiłem moją bluzkę. Ta spojrzała na mnie zdziwiona, a ja tylko prychnąłem i wyszedłem z łazienki. Wypiłem jeszcze dwa drinki i miałem dość. Wyszedłem z klubu i postanowiłem wrócić do domu. W tej chwili zdałem sobie sprawę z tego, że...a zresztą nieważne.
Otworzyłem drzwi od domu i wszedłem powoli do środka. Było dość późno, więc byłem pewny, ze wszyscy śpią, niestety myliłem się. W salonie siedzial Jake i Victoria, Gdy tylko chłopak mnie zobaczył, od razu podszedł do mnie.
-Gdzie byłeś? - warknął
-W klubie - odpowiedziałem zirytowany
-W klubie - odpowiedziałem zirytowany
-Po co byłeś w klubie?
-Gówno cię to obchodzi - odepchnąłem go i poszedłem do sypialni. Na łóżku siedziała Natasha i płakała. Usiadłem obok niej i przytuliłem. Byłem ciekawy czemu płacze, ale również martwiłem się o nią.
-Natasha, skarbie..co się stało? - nie odpowiedziała - Kochanie, powiedz mi. Pamiętaj, mi możesz mówić wszystko. - Nadal milczała. Westchnąłem i przyciągnąłem ją bliżej siebie. Nagle dziewczyna odepchnęła mnie i wstała, po czym weszła do łazienki. - Natasha... - próbowałem otworzyć drzwi od pomieszczenia, w którym się znajdowała, lecz był one zamknięte. Powoli zacząłem zjeżdzać na podłogę ocierając się o drzwi. Gdy siedziałem już na podłodze usłyszałem cichy szloch i ciche ,,Nienawidzę cię''. O co do cholery chodzi?
-Gówno cię to obchodzi - odepchnąłem go i poszedłem do sypialni. Na łóżku siedziała Natasha i płakała. Usiadłem obok niej i przytuliłem. Byłem ciekawy czemu płacze, ale również martwiłem się o nią.
-Natasha, skarbie..co się stało? - nie odpowiedziała - Kochanie, powiedz mi. Pamiętaj, mi możesz mówić wszystko. - Nadal milczała. Westchnąłem i przyciągnąłem ją bliżej siebie. Nagle dziewczyna odepchnęła mnie i wstała, po czym weszła do łazienki. - Natasha... - próbowałem otworzyć drzwi od pomieszczenia, w którym się znajdowała, lecz był one zamknięte. Powoli zacząłem zjeżdzać na podłogę ocierając się o drzwi. Gdy siedziałem już na podłodze usłyszałem cichy szloch i ciche ,,Nienawidzę cię''. O co do cholery chodzi?
*oczami Natashy*
Szukałam Justina wszędzie i nie mogłam znaleźć. Na pewno sie nie zgubi, przecież to jest już dorosły chłopak. Popatrzyłam w bok i zauważyłam, ze stoję obok domu moich kuzynek - Rose i Eleny. Pochodzą z Kanady, ale przeprowadziły się do Polski gdy miały Rose miała 20 lat, a Elena 17. Strasznie się za nimi stęskniłam, więc może odwiedzę je. Tak, to dobry pomysł. Zapukałam do drzwi, które już po chwili zostały otwarte przez Rose. Gdy mnie zobaczyła jej źrenice rozszerzyły się.
-O mój Boże! - uwiesiła mi sie na szyi - Nat - zawsze tak na mnie mówi - co ty tu robisz? Tak cholernie tęskniłam za tobą.
-Przyjechałam do babci na święta - posłałam jej usmiech.
-Wejdź, zapraszam - weszłam do środka i zobaczyłam duży salon z ścianami o kolorze białej czekolady. Na srodku stała beżowa kanapa, na której mogłoby się zmeiścić chyba z 6 osób. Obok kanapy stał szkalny stół, a naprzeciwko niej wisiał plazmowy telewizor. Było tez kilka innych mebli, ale wróćmy... Usiadłam na kanapie, kuzynka zrobiła to samo. - A więc, co u ciebie?
-Cóż..w porządku. Gdzie jest twoja siostra?
-Na imprezie.. - mruknęła. Widać było, ze nie jest z tego zadowolona. Rose i Elena lubią imprezować. Rose nie szaleje tak bardzo jak Elena, więc martwi sie o swoją młodszą siostrę. Nagle usłyszałyśmy jak ktoś wchodzi do domu. - No proszę, o wilku mowa. - spojrzałam w kierunku drzwi i zobaczyłam Elene.
-Siema Natasha! - podbiegła do mnie i przytuliła mnie z całej siły.
-Oj Elena, zaraz mnie udusisz - zażartowałam. Dziewczyna odsunęła się i usiadła obok.
-I jak? Poznałas jakiś chłopaków? A może masz któregoś z nich numer? - zapytała Rose, na co Elena się uśmiechnęła.
-No oczywiście, mam 7 numerów. Byłby jeszcze ósmy, ale nie zdążyłam zapytać o numer, bo tchórz uciekł zanim zaczęliśmy się pieprzyć. Szkoda, ze jest taki, bo jest na prawdę przystojny.
-Ale chyba znasz ich nazwiska?
-Tak, to ..- Elena zaczęła po kolei wymawiać imiona i nazwiska. Siedziałam i gapiłam się na podłogę - i Justin Bieber - natychmiast spojrzałam na kuzynkę.
-Co ty pieprzysz? - zaczęłam krzyczeć - To nie mógł być on, to nie możliwe!
-O co ci chodzi Nat? - popatrzyła na mnie ze zdziwieniem.
-Justin..on przyjechał ze mną do Polski, to mój chłopak.
-O Boże, Natasha, tak strasznie cię przepraszam. Gdybym wiedziała, że ma dziewczynę, to nie zrobiłabym takiego czegoś, nawet bym z nim nie gadała. Co za świnia.
-Przepraszam, ale muszę już iśc, j-ja muszę to przemyśleć. - zaczęłam płakać i szybko wybiegłam z budynku kierując sie do mojego domu. Gdy byłam na miejscu poszłam do sypialni, przytuliłam poduszkę i zaczęłam płakać. Co za pieprzony oszust. Wczoraj tak mnie zapewniał, ze mnie kocha i nigdy mnie nie zdradzi. To on 'zabrał' mi dziewictwo, a teraz? A teraz dowiaduję się, że całował się z moją kuzynką. Rozumiem Elenę, nie wiedziała, jej mogę wybaczyć, ale Justin..Szkoda gadać, na serio myślałam, że to co było wczoraj, to było prawdziwe, ale on chyba, chyba mnie tylko wykorzystał. Z przemyśleń wyrwała mnie osoba, która weszła do pokoju. Spojrzałam w górę...Justin. Usiadł obok mnie i zaczął się mnie pytać o co chodzi. Nie odpowiedziałam, sam powinien do wiedzieć. Po chwili wstałam, weszłam do łazienki i zamknęłam drzwi na klucz. Chłopak próbował też wejsć, ale nie dał rady.
-Nienawidzę cie - szepnęłam na tyle głosno, zeby usłyszał. Nie miałam już na nic siły, byłam nadal w szoku i to mnie ciągle męczyło. Podeszłam do szafki i wyciągnęłam z niej żyletkę. Tak, wiem myślicie, ze oszalałam. Być może to prawda, ale na prawdę nie mogę nic innego zrobić. Usiadłam na zimnej podłodze i zaczęłam robić cięcia na moim lewym nadgarstku...
~*~
Ale się porobiło...
Dzięki za komentarze ;) Jeżeli chcesz być informowana o nowych rozdziałach podaj swojego twittera w zakładce ''informowani''. Dzięki za 13907 wyświetleń ;D
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Aha i zmieniłam twittera ;)
@kidrauhlluvyou
Super dodaj kolejny czy ona przeżyje omg
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaa le super nn nn nn!!!! -Monia Taa fajna jesteś na serio fajna dzięki :))
OdpowiedzUsuńDziewczyno !! Masz talent !! Pisz i publikuj następny rozdział !!..!!
OdpowiedzUsuńboski
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje opowiadanie. Dopiero zaczynam, ale warto jest odwiedzić tego bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://justinpamelalove.blogspot.com/
kiedy nowy co ile dodajesz nowe rozdziały?? daj szybko 23 tylko trochę dłużżżżżżżżzzszyyyyyyyyyyyy niżżżż ostatni bo wciągnę sie w czytanie a ty akurat w tym momencie kończysz.. ;c daj nowy i pozdrawiam piszesz cudnie :>
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz! Koleżanka mi poleciła twój blog i mnie wciągnął. Masz talent! Czekam z niecierpliwością na kolejny roździał :)
OdpowiedzUsuńDodawał szybciej wyciągnęła się pliss :-):-)
OdpowiedzUsuńBoski
OdpowiedzUsuń