------------------------------------------------------------------------------------------------------
*To rozpakujmy się.
~No spoko.
Rozpakowaliśmy się i postanowiliśmy iść na kolacje, czekał tam na nas usyzkowany stół, a przy nim siedziała Selena Gomez. Byłam w szoku, nie wiedziałam, że kiedykolwiek ją spotkam, jestem jej fanką od 8 lat.
~Czy to Selena Gomez?
* Tak.
~Co ona tu robi?
* Zaprosiłem ją.
~Po co?
*Yyy, jesteś jej fanką?
~No pewnie, od 8 lat.
*No, to właśnie chcę żebyś ją poznała, znaim coś ci powiem.
~Ale co?
*Później się dowiesz.
~No ok.
Usiedliśmy do stołu.
> Hey :D
~O matko, Selena, to naprawdę ty!
> Widzę, że jestes moją fanką.
~No jasne, mam twoje wszystkie płyty.
>No to wielka fanka.
~No a jak inaczej?
*Może już usiądźmy.
~Świetny pomysł.
Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść kolację. Justin był jakiś taki zdenerwowany.
~Czemu jesteś taki zdenerwowany skarbie?
>Skarbie?
~yy tak.
>Wiesz co, jesteś nawet ładna, jak na kuzynkę Justina.
~Kuzynkę?
>No, przecież jesteś jego kuzynką, przynajmniej tak mi mówił.
~Czemu jej powiedziałeś, że jestem twoją kuzynką? Przecież jesteśmy razem!
> Co? Justin przecież chodzi ze mną.
~Nie.Justin, o co tu chodzi?
* To jest właśnie to, co ci chciałem powiedzieć. Ja, muszę się spotykać 'na niby' z Sel, żeby ona zyskała więcej popularnośći.
~I mamy teraz udawać, że zerwaliśmy i ty jesteś z Seleną, tak?
* No właśnie, jak miło, że mnie rozumiesz.
~ Po co w ogóle mnie tu zabierałeś? Chciałeś tylko, żebym się wkurzyła?
*Nie, ale nie wytrzymałbym bez cb przez te 2 lata.
~Ja bez cb też, nie, ale teraz przesadziłeś.
Wstałam z krzesła i odeszłam do pokoju.
* Muszę za nią iść.
> Ale zaraz przyjadą paparazzi.
* No i co z tego? Mam gdzieś twoich głupich paparazzi, dla mnie najważniejsza jest Natasha!
***w pokoju***
Siedziałam smutna na łóżku, nagle zauważyłam, ze do pokoju wszedł Justin i usiadł obok mnie...
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Okok, konie 9 rozdziału, mam nadzieję, że się spodoba :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz