PRZECZYTAJCIE NOTKE POD ROZDZIAŁEM!
~*~
Zobaczyłam Joe'go. Zaśmiałam się i przytuliłam chłopaka.
- Joe, co ty tu robisz? nie miałeś czasem treningu? - Joe jest w szkolnej druzynie koszykarskiej, codziennie o 15 chodzi na treningi. Ich trener sądzi, ze dopoki nie wygrają jakiegoś tam meczu, to będą codziennie się spotykać i trenować. Nie znam sie na koszykówce, mój chłopak nigdy nie chciał mnie nauczyć grać, a nawet rzucić piłki do kosza. Tak, byłam strasnie niewysportowana. Jedyny sport który lubię, to siatkówka.
-Dziś trener dał sobie spokój, a poza tym jest przecież dziś impreza.
-No tak, nie wiem w co się ubiorę, ale ok.
-Jak dla mnie mozesz przyjśc bez ubrań. - uśmiechnął sie cwaniacko.
-Jus...znaczy Joe! Przestań tak gadać, to nie jest śmieszne.
-Jak dla mnie jest skarbie. - puścił mi oczko i wstał. - Dobra, muszę już iść, dziś mamy nie ma, więc oczywiście ja muszę ugotować obiad. - Wspominałam, ze on nie ma ojca? Mieszka z mamą i bratem. Jego tata zmarł dwa lata temu. Smutne.
-Powodzenia kochanie - musnęłam jego usta - A może cię odprowadzę?
-Jak chcesz - mruknął i razem wyszlismy z Starbucks. - Tak więc..pzyjechać po ciebie przed 20?
-Nie, dzięki. Jestem umówiona z Cas i Davidem.
-Ohh, rozumiem - westchnął.
-Ktoś tu jest zazdrosny - zachichotałam.
-Ja? Nie, wcale nie.
-Jasne, oczywiście. Na pewno ci wierzę. - uśmiechnęłam się.
-To uwierz. - splątał naszer palce razem.
Gdy doszliśmy do jego domu pożegnaliśmy się i już po chwili Joe zniknął w drzwiach budynku. Westchnełam i ruszyłam do siebie. Po jakis 5 min. byłam już na miejscu. Weszłam do domu i bez żadnego słowa skierowałam się do mojego pokoju. Dziś był czwartek, więc musiałam jeszcze odrobić pracę domową. Chwyciłam swoją szkolną torbę i usiadłam na krześle przy biurku. Wyciagnęłam potrzebne zeszyty i zaczęłam rozwiązywać różnego typu zadania.
-Uh..zrobione - odetchnęłam z ulgą i wstałam. Wyjęłam z szafy ręcznik i skirowałam sie do łazienki. Rozebrałam się i weszłam do kabiny. Odkręciłam kurek z ciepłą wodą i zaczęłam sie myć.
Po prysznicu ubrałam świeżą bieliznę i skierowałam się do mojego pokoju, gdzie wybrałam odpowiednie ciuchy. Zdecydowałam się na czarną sukienkę zapinaną na plecach i do tego również czarne szpilki. Nie mój styl, ale w końcu to impreza, więc trzeba ubrać sukienkę. Z powrotem weszłam do łazienki, a tam zaczęłam rozczesywać moje blond kosmyki. Postanowiłam, ze zostawię je naturalnie rozpuszczone. Chwyciłam czarny tusz i pomalowałam rzęsy. Z półki wzięłam malinowy błyszczyk i przejechałam nim po moich wargach. Do kopertówki włozyłam telefon oraz chusteczki i byłam gotowa na imprezę. Zeszłam na dół i wyszłam przed dom, gdzie czekali już moi przyjaciele. Przywitałam się z nimi i wsiadłam do samochodu. Cassie ubrana była w różową sukienkę i białe szpilki, a Dav w zwyczajne jeansy i koszulę z krótkim rękawem.
Po chwili byliśmy na miejscu. Wysiadłam z pojazdu i skierowałam się do domu. W powietrzu można było wyczuć alkohol i tytoń. Przygryzłam dolną wargę i poszłam na przód. Nagle ktoś złapał mnie od tyłu w talii i zaprowadził do baru. Usiadłam na wysokim krzesełku i zamówiłam drinka, który już po chwili stał przede mną na blacie. Chwcyiłam szklankę z trunkiem i wypiłam jej zawartość. Spojrzałam przed siebie i zauważyłam mojego chłopaka, który również pił drinka. Już po kilku minutach byłam calkiem pijana. Tańczyłam na parkiecie ruszając biodrami w lewo i w prawo, śmiałam się z byle czego. Tak to już niestety jest gdy upiję się..Postanowiłam, że znajdę sobie jakiegoś partnera. Zaczęłam się rozglądać i w końcu zauważyłam jakiegoś szatyna stojącego przy ścianie i gapiącego się na mnie. Podeszłam do niego i pociągnęłam go za ręcę w stronę tańczących ludzi. Zaczęłam z nim tańczyć tracąc kontrole nad swoim ciałem.
-Tęskniłaś za mną? - wyszeptał mi do ucha.
-Kim jesteś? - zmarszczyłąm brwi i spojrzałam chłopakowi w oczy.
-Nazywam się Justin...Justin Bieber... - jedyne słowo, które przyszło mi do głowy to ''kurwa''..
~*~
Hej :P Przepraszam, że dodałam tak późno rozdział, ale w ciągu dnia nie mogłam :c Następny 26 lipca, chociaż nie wiem czy będę prowadziła tego bloga. Zrozumcie, ze piszę go dla Was, a nie dla siebie. Dlatego proszę, zeby każdy pod przeczytaniem tego rozdziału napisał chociaż jedno krótkie 'czytam''. Dowiedziałabym sie wtedy ile osób czyta to opowiadanie i czy jest w ogóle sens pisać dalej. Pod ostatnim rozdziałem były 4 komentarze. Mam się cieszyć? Codziennie ponad 100 wyświetleń, a tak mało osób komentuje..Cóż, cieszę się,że są jakieś kom., ale komentarze typu '' *jakieś słowo* kiedy następny?'' wkurzają mnie. Moglibyście sie nie pytać o to? Jeżeli będzie, no to będzie, ale nie ptajcie mnie, bo ja sama jeszcze nwm. Ja ogólnie nie mam weny na tego bloga, więc piszę krótkie i bezsensowne rozdziały. Nie pisałabym dalej gdyby nie kilka komentarzy ''pisz dalej, uwielbiam to''. Dziękuję tym, którzy komentują. :)
@kidrauhlluvyou
Uwielbiam twojego bloga ! Pisz dalej ! :**
OdpowiedzUsuńUhuhu ! Pisz dalej . Ale żeby justin znów z nią byl . Pisz dalej . POZDRO . ;*
OdpowiedzUsuńOczywiście że czytam. Twój blog jest genialny !!
OdpowiedzUsuńTen błog jest najlepszy . Pisz dalej słońce :*
OdpowiedzUsuńPisz dalej ;*
OdpowiedzUsuńOczywiscie że czytam, nawet nie waz się zawieszać czy chocby usuwać bloga bo jest genialny ^^ czekam na kolejna notke ;***
OdpowiedzUsuńNie rezygnuj z pisania. Piszesz naprawdę super opowiadanie codzień sprawdzam czy jest rozdział.
OdpowiedzUsuńsuper jest ten blog i to opowiadanie i pisz dalej nie moge się doczekać 26 lipca
OdpowiedzUsuńlove
kocham kocham jak usuniesz to znajde twój adres zamieszkania i udusze :P
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuper *-*pisz dalej :D
OdpowiedzUsuńczytam ;)
OdpowiedzUsuńTWÓJ Blog jest po prostu cudowny zapraszam do mnie http://love-dj-o2.blog.pl/
OdpowiedzUsuńTen blog jest zajebisty pisz dalej <333
OdpowiedzUsuńczytam *.* uwielbiam to opowiadanie <333 nie przestawaj pisać :)
OdpowiedzUsuńPisz dalej <3 ten blog jest zajebisty
OdpowiedzUsuńPisz dalej,blog jest zajebisty :) <3
OdpowiedzUsuńCzytam ten blog jest super:)
OdpowiedzUsuńCZYTAM <3333
OdpowiedzUsuńPISZ DALEJ !!! POROSZĘ <33
OdpowiedzUsuńPisz dalej, świetny blog :)
OdpowiedzUsuńSuper !!!!! Szkoda, że już nie piszesz !!!!!
OdpowiedzUsuń