czwartek, 22 listopada 2012

Rozdział 15

Obudziłam się i zobaczyłam Justina, uśmiechał się i był szczęśliwy jak nigdy dotąd.
*Dzieńdobry.
~No hej, co ty taki szczęśliwy?
*Bo dzisiaj będę miał wywiad i powiem im całą prawdę.
~Czyli?
*No o nas i o Basi i Sel.
~To fajnie.
*pukanie do drzwi*
~Kto to?
*No właśnie oni.
~Co? Ale ja jestem nieogarnięta.
*Właśnie o to mi chodzi. Pokażę im, że nie musisz być modelką, ani gwiazdą i nawet nie musisz wyglądać idealnie, żebym cię kochał.
~Ooo, jak słodko :3 Ale i tak zajmij ich czymś, bo muszę się ogarnąć.
*Ehh, no dobra.
Justin wyszedł na korytarz, żeby ich na chwilę powstrzymać od wejścia do pokoju, a ja szybko weszłam do łazienki, odświeżyłam się, ubrałam na luzie , włosy uczesałam, nie upinałam ich, bo po co. Pościeliłam łóżko i zawołałam Justina. Po chwili do pokoju wszedł Justin, dziennikarz i kamerzysta.
*To jest mój pokój.
-Myśleliśmy, że będziesz tutaj z Seleną. - oznajmił dziennikarz.
*Właśnie chciałem wam powiedzieć o czymś.
-O czym? - odwrócił się do kamery- Czy Justin ma jakieś tajemnice przed swoimi fanami?
* Bo ja. To z Seleną to była totalna ściema, tak samo z Basią. Udawałem, że z nimi chodzę tylko po to, żeby stały się sławniejsze. Pamiętasz tą dziewczynę ze zdjęcia, co mówiłem, że to pewnie kolejna moja fanka?
- Tak, a co?*
*Tak naprawdę to moja dziewczyna.
-A czy jest tutaj?
*Tak, siedzi na łóżku.
-A więc chodźmy do niej.
Siedziałam na łóżku i pisałam sms'a do mamy, zeby włączyła TV na kanale, w którym ten wywiad leci. Nagle zobaczyłam Justina, a za nim dziennikarza i kamerzyste.
* Właśnie to jest moja dziewczyna Natasha.
- Cześc, nazywam się John Swan.
~Cześć, jestem Natasha.
- Poznaliśmy już prawdę. Jak się czujesz?
~Normalnie, to dla mnie nic takiego niesamowitego...
Wywiad trwał, dziennikarz nie tylko pytał Justina, ale również mnie. Nagle do pokoju wpadla Selena i zaczęła się wydzierać.
>Justin, ja możesz tak mówić? Oglądam sobie wywiad i nagle słyszę, że to koniec?
*Sel, możesz już przestać udawać. Miedzy nami nic nie było.
>Może dla cb, ale ja czułam tą chemię między nami.
*Chemię? Nie był żądnej chemii.
>Oj wiem, tak se tylko gadam.

-Czyli nic między wami nie było?
>Nic, a nic. Mogę zyskać sławę bez jego pomocy.
-A jak wam się układa? - spojrzał na nas.
~Fantastycznie! 
*Tak, nic dodać, nic ująć. 
- No dobrze, to by było na tyle. Dzięki za wywiad.
*Dzięki.
Dziennikarz i kamerzysta wyszli.
*Natasha.
~Tak?
*Dzisiaj mam koncert i zapraszam cie za kulisy :D Cb Sel też.
~Z chęcią pójdę.
> Ja też :D
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
W  następnym rozdziale konert Jusa i OLLG !! /M ;***




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz